Książki na które można mnie poderwać we wrześniu



Po tym, jak biografia Dymnej znalazła się we wszystkich księgarniach, za każdym razem, kiedy ją widziałam, wywoływała u mnie wielki smutek, bo zawartość mojego portfela nigdy nie pozwalała mi jej kupić. Kiedy kolejny raz żaliłam się, że znowu widziałam "Dymną" i znowu nie było mnie na nią stać, Kaśka pocieszyła mnie, że może ktoś mi ją sprezentuje. Odparłam: "Mógłby mnie ktoś poderwać na "Dymną". Chętnie bym się dała poderwać" (nawiązując do naszej wcześniejszej rozmowy o facetach)Okazało się, że 'książek, na które można mnie poderwać' jest więcej, bo co miesiąc wychodzi kilka ciekawych tytułów. Kaśkę zawsze można poderwać na "Beksińskich", mnie w tym miesiącu na jedną z tych. 



Deyan Sudjic, B jak Bauhaus. Alfabet współczesności
Sudjic stworzył dociekliwą i zabawną książkę o tym, z czego składa się współczesny świat. "B jak Bauhaus", traktuje nie tylko o Bauhausie, skądinąd jednej z najbardziej rozpoznawalnych  współczesnych uczelni artystyczno-rzemieślniczych. Napisana w formie alfabetu, prosta i jednocześnie niebanalna historia nowoczesności i słownik, który każdy powinien znać.

Barbara Hollender, Od Wajdy do Komasy
Od dobrych książek i filmów bardziej lubię tylko dobre jedzenie. Barbara Hollender, krytyk filmowy, mówi o dobrych filmach, przedstawiając sylwetki najlepszych polskich reżyserów. "Od Andrzeja Wajdy, Krzysztofa Kieślowskiego i Agnieszki Holland, przez Krauzów i Wojciecha Smarzowskiego, aż po pokolenie czterdziestolatków i najmłodszych: Tomasza Wasilewskiego czy Jana Komasę". Dobre polskie kino na stronach książki.

Otto Dov Kulka, Pejzaże metropolii śmierci
Badacz nazizmu i Holokaustu, historyk i ocalony: Otto Dov Kulka spisuje wspomnienia z czasów dzieciństwa w Auschwitz. Trudno przejść obok "Pejzażów metropolii śmierci" obojętnie. "Jedno z najwymowniejszych świadectw czasu odczłowieczenia. Snując przejmujące wspomnienia z lat dzieciństwa spędzonych w Auschwitz i przeplatając je refleksjami mającymi walor wielkiej poezji elegijnej, Dov Kulka niezrównanie wyraził grozę obozu śmierci, mękę rodziny i bliskich, a także niezatarte piętno Auschwitz odciśnięte w pamięci chłopca, który wyrósł na wybitnego historyka Holokaustu. Ogromnie ważna książka, którą trzeba przeczytać." 

Alice Munro, Odcienie miłości
Kolejny tom opowiadań zeszłorocznej noblistki, który ukazuje się nakładem Wydawnictwa Literackiego. Tym razem Munro skupia się na relacjach kobiet i mężczyzn: "rozpadających się i rozkwitających uczuć, zdrady i wierności, rozstań i powrotów, rozwodów i ponownych ślubów". Mistrzyni krótkiej formy z pewnością zagości na tym blogu we wrześniu.

Mikołaj Grynberg, Oskarżam Auschwitz.Opowieści rodzinne
Druga w tym zestawieniu książka o Holokauście. Grynberg w "Oskarżam Auschwitz" przedstawia dwadzieścia kilka rozmów z ocalałymi. Rozmawia z nimi o cierpieniu, rodzinie, tworzenia swojej historii mocno związanej z historią ofiar nazizmu. "Dają one przenikliwy, poruszający obraz przeżyć rozmówców, dotykając tematów często przemilczanych: odkrywania historii rodzinnych, życia w cieniu cierpienia rodziców, bólu z powodu utraty najbliższych, a przede wszystkim potrzeby bycia zrozumianym i poszukiwania bliskości".

Inga Iwasiów, W powietrzu
Ingę Iwasiów po raz pierwszy czytałam z rozdzierającym smutkiem, delikatnie, niemal nabożnie dotykając jej żałoby po śmierci ojca w "Umarł mi". "W powietrzu" z pewnością nie będzie miało wiele wspólnego z fragmentem autobiografii, ale bardzo dobrze się zapowiada; powieści o poszukiwaniu, miłości i pełne wspomnień to zwykle dobre powieści.

Sławomir Mrożek, Słoń
Jeden z niewielu pisarzy ujętych w kanonie lektur szkolnych, których czytam z przyjemnością. "Słoń" to klasyka mrożkowego pisania, opowiadania "najbardziej charakterystyczne dla jego twórczości: groteskowo ukazane sytuacje, w które uwikłany zostaje zdezorientowany bohater, kompromitacja postępowości i rzekomej naukowości, absurdalność poczynań urzędniczej władzy". Czekam na to wznowienie, a czekam na mało wznowień. 

Goce Smilevski, Siostra Zygmunta Freuda
Freud, najbardziej znany i przełomowy psycholog, przedstawiony na stronach dzieła nie popularno-naukowego, a literackiego i właściwie przez pryzmat swojej siostry Adolfiny. "W zadziwiający sposób Smilevski łączy ustępy z dzieł Freuda z niekiedy frenetyczną narracją, tworząc jedyny w swoim rodzaju dialog, który przyciąga błyskotliwością, głębią i emocjonalnością". "Siostra Zygmunta Freuda" może być perełką w tym miesiącu. 

#cytaty pochodzą w całości z notek wydawniczych, a okładki książek ze stron internetowych wydawnictw

2 komentarze:

  1. Sama dałabym się poderwać na najnowszą książkę Munro... "Słonia" pamiętam z czasów licealnych i też dobrze byłoby do niego wrócić. Temat Holocaustu jest bardzo ważny i będę się rozglądała za tymi tytułami, choć nie sądzę, że ktoś zechce mi je podarować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też się obawiam, że nikt nie zechce mnie poderwać we wrześniu na którąś z tych książek :< szkoda

      Usuń